To właśnie ona w sporej mierze "robi" ten film. Dla wielbicieli reggae i jego odmian ;) pozycja obowiązkowa.
z cyklu you gotta fight for your rights (to ride inside the bus) - tendencyjnie, owszem, nawet bardzo, inaczej być nie mogło, ale też fajnie, że po drugiej stronie barykady nie stoją wyłącznie umundurowani wysłannicy szkarłatnej oblubienicy organizacji wielkiego babilonu - koloru białego, z królową w sercu, kastetem na...
więcej20 minut akcji reszta sceny tańca... zwykła potańcówka. Żeby jeszcze kręciły się te sceny wokół głównych bohaterów, ale nie. Masakra, bez przewijania nie da rady. Nie wiem komu udało się wysiedzieć cały odcinek i skąd tak wysokie oceny.