Małe miasteczko, w którym jest osiedle wieżowców z wielkiej płyty, to chyba wcale nie jest takie małe miasteczko. Do tego ekskluzywny hotel w latach 60 z masą gości i budujący się obok drugi, wielki hotel. W małych miasteczkach są raczej mniejsze hotele i pensjonaty. Szkoła, do której chodził pani asesor miała numer 57. W małych miasteczkach jest raczej mniej szkół niż 57.
Obejrzałam wszystkie sezony razem i bardzo się cieszę. Z każdym odcinkiem wkręca coraz bardziej i wydaje się być coraz lepszy. Drugi sezon to była Miazga. A ostatni odcinek trzeciego sezonu rozwalił mi mózg. Absolutnie się nie spodziewałam kto jest synem kierownika. Trochę szkoda, że postać Zarzyckiego i Wanycza były zepchnięte na dalszy plan. Poza tym super młody kierownik i jego głos. Jak i całe lata 60. Świetnie się to oglądało, chociaż było trochę zbyt bogato jak na Polskę tamtych lat. No i Dzidzi szkoda.